Druga ilustracja w moim odczuciu bardzo pasuje do "Rudej sfory" Kossakowskiej. A scenariusz... to się da :D Wymyślasz i realizujesz całość sama, czy może we współpracy z kimś?
Pasowałoby, mój komiks też czerpie dużo z kultury Inuitów - także mamy i szamana, i inne typowe dla tego tematu powtarzające się wzory. Będzie to mój pierwszy samodzielny projekt, wcześniej rysowałam komiks współpracując z Aturą z http://lunar-orbiter.blogspot.com/. Scenariusz się da, da, ale dlaczego to musi być takie bolesne ;)
Druga ilustracja w moim odczuciu bardzo pasuje do "Rudej sfory" Kossakowskiej. A scenariusz... to się da :D Wymyślasz i realizujesz całość sama, czy może we współpracy z kimś?
OdpowiedzUsuńPasowałoby, mój komiks też czerpie dużo z kultury Inuitów - także mamy i szamana, i inne typowe dla tego tematu powtarzające się wzory. Będzie to mój pierwszy samodzielny projekt, wcześniej rysowałam komiks współpracując z Aturą z http://lunar-orbiter.blogspot.com/.
UsuńScenariusz się da, da, ale dlaczego to musi być takie bolesne ;)
Fajnie kreujesz postacie, zazdroszczę pomysłowości. Ja zawsze mam z tym problem.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń